- odejdź.
- no powiedz.- chłopak nie dawał za wygraną.
- zgubiłam psa.- powiedziałam i wybuchłam większym płaczem
-tego.? - powiedział i wyjął z pod kurtki brązowego pieska z białą ciapka na ogonie.
- Antek.! - wydarłam się - Dziękuję Ci bardzo.!
- nie ma za co.!
- gdyby nie ty to tata by mnie chyba z domu wywalił, jest bardzo do niego przywiązany, tak wgl. jestem Dominika a ty.?
-Nathan.- teraz dopiero spojrzałam na chłopaka był ładny, taki inny, miał zielono-niebieskie oczy, tak jakby łąka zlewająca się z niebem....
-mieszkasz tu gdzieś w okolicy bo nigdy wcześniej cię tu nie widziałem.
-tak mieszkam dwie uliczki dalej, a mieszkam tu od miesiąca,
- nie jesteś stąd .?
- nie jestem z polski
-ahaaa
-a ty mieszkasz w londynie.
-tak
-dziwne nigdy cię tu nie widziałam.
- to ty nie wiesz kim jestem.?- chłopak wydawał się być zdziwiony. no ale co ja anioł jestem że myszę wszystkich znać.??? no nie więc nie kumam
- yyyy a powinnam.?- zapytałam
-kojarzysz zespół the wanted.??
- nie .
-szkoda.
-wiesz ja sie będe zbierać.
-odprowadze cię
-ok
szliśmy razem z Nathanem jakieś 15 min. po drodze dużo rozmawialiśmy , dowiedziałam się że Nathan mieszka dwa domy dalej i że mieszka z kolegami z zespołu, kiedy doszliśmy do mojego domu Nathan dał mi buziaka w policzek co bardzo mnie zszokowało bo przecież znamy się dopiero jakieś 30 min może więcej. weszłam do domu spuściłam psa ze smyczy pogadałam troszkę z mamą i poszłam spać.
kto wie może znajomość z Nathanem rozwinie się bardziej.
______________________________________________________________________________
pies Dominiki
_____________________________
dupa, dupa, dupa.
nie widzi mi się rozdział.
za dużo dialogów. -.-
błagam komentujcie.! <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz